Krzysztof Rutkowski zapytany o to, ile trzeba zarabiać, żeby godnie żyć. Padła konkretna kwota (WIDEO)
Krzysztof Rutkowski podczas Pudelek Pink Party opowiedział trochę o finansach. Detektyw bez licencji ujawnił reporterce Pudelka, ile jego zdaniem, trzeba zarabiać, żeby godnie żyć. Ma rację?
Od lat powtarza się, że o pieniądzach nie należy głośno rozmawiać, ale jednak nic nie elektryzuje mediów i opinii publicznej tak jak one. W naszym show-biznesie nie brakuje osobistości, które chętnie prawią o finansach. Niewątpliwie jedną z takich gwiazd jest Krzysztof Rutkowski, dla którego nie ma tematów tabu. Nie jest również tajemnicą, że celebryta nie stroni od obnoszenia się ze swoim luksusowym życiem. Ostatnio echem odbiły się prezenty, którymi obdarował syna z okazji Pierwszej Komunii Świętej.
Detektyw bez licencji był jedną z gwiazd, które zaszczyciły swoją obecnością urodzinową imprezę Pudelka. Podczas Pink Party Krzysztof Rutkowski w rozmowie Simoną Stolicką odpowiedział na nurtujące wszystkich pytanie, czyli ile powinno się zarabiać miesięcznie, żeby godnie żyć w Polsce. Celebryta ani chwili nie wahał się z podaniem kwoty, która dla wielu może pozostać jedynie w sferze marzeń.
Ja myślę, że żeby wygodnie żyć dla przeciętnego Polaka, przeciętny Polak musi zarabiać minimum dwadzieścia tysięcy złotych - stwierdził Krzysztof Rutkowski.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof i Maja Rutkowscy błyszczą z rodziną na 18. urodzinach Pudelka (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski ujawnia, ile trzeba zarabiać, by godnie żyć
Krzysztof Rutkowski wyjaśnił również, że on inaczej postrzega wartość pieniądza. 64-latek nie ukrywał, że częścią jego życia są m.in. inwestycje, dlatego nie można mówić o skali porównawczej i minimum, które potrzebuje do życia. Detektyw podkreślił jednak, że dwadzieścia tysięcy złotych dla przeciętnego Polaka powinno być wystarczającą kwotą.
Oczywiście my prowadzimy firmę, mamy inne wydatki inne zyski. Są sytuacje, kiedy jedna faktura, którą wystawiamy, sięga miliona złotych. Takie sytuacje też są. Nie jest to zawsze, to się zdarza kilka razy w roku, kiedy mamy tego rodzaju robotę, ale są to roboty, które wymagają dużej ilości zaangażowanych ludzi. W związku z tym my inaczej podchodzimy do pieniądza. My nie pochodzimy do tego, że nam musi starczyć dwadzieścia, trzydzieści czy pięćdziesiąt. My robimy również inwestycje. To inna skala porównawcza, ale przeciętny Polak, gdyby miał dwadzieścia tysięcy złotych, może godnie żyć - podsumował detektyw w rozmowie z reporterką Pudelka.
ZOBACZ TAKŻE: Maja Rutkowski oznajmia, że też robi zakupy w dyskontach. Daje się nawet poczęstować kabanosem: "Jestem NORMALNA"